[...]
-Yy.. tak, tak. – zająkał się i natychmiast zabrał swoje dłonie z mojego ciała i spalił buraka. Pod pretekstem, że mu gorąco pobiegł do wody. Justin dalej nie wracał, widocznie coś mocniejszego go tam trzymało. Haha. Byłam tak pochłonięta moimi rozmyślaniami, ze nie zauważyłam, że Cait i Jey się całują. Ale ja jestem szybka. To się nazywa spóźniony zapłon.
Podniosłam swoje dupsko z ziemi, wzięłam piłke i podreptałam w kierunku Christiana, który był w wodzie, chlapiąc wodą jakąś 5-letnią dziewczynkę. Hahahaha! On to lubi zarywać do tych, co nie trzeba. Dyskretnie się odwróciłam. Para moich przyjaciół-napaleńców dalej się całowała. Byłam już prawie przy brzegu. Chris patrzył w tę samą stronę co ja przed chwilą. Zobaczyłam grymas i ból na jego twarzy. Szybko odwrócił wzrok.
-Ey! Aparacik! Orient! – wydarłam się i rzuciłam piłką, która szybowała z prędkością światła w kierunku zaskoczonego Chrisa. Nie ma co, refleks ma na poziomie noworodka. Nim zdążył wyciągnął ręce, piłka trafiła go w twarz. Za to ja mam niezłego cela!
-Ałłł! – złapał się za obolały nos.
-Upss… sorry. – wlazłam do lodowatej wody i go przytuliłam. Dziewczyna popatrzyła na mnie z wyrzutem, a ja tylko się do niej cwaniacko uśmiechnęłam. Miałam wrażenie, że specjalnie się ode mnie odsunął. Był smutny. Bardzo smutny. I teraz nie chodziło o to, że oberwał piłką w nos, tylko o coś ważniejszego. Potrzebował „somebody to love” i kogoś, kto kochałby również jego.
-Chris ja…
-Nie… w porządku… to nie Twoja wina, że ja Cię koch…
-Siems Wam! – krzyknął Justin, skacząc do wody, jak jakiś niedorozwinięty.
-Przestań! – krzyknęłam do niego. Kilka osób odwróciło się w naszą stronę.
-Przepraszam. – dodał po chwili. Ma szczęście.
-Spoko. Kochanie, co się stało? – spytał.
-Pogadamy potem. – ucięłam temat. W pełnej napięcia ciszy odbijaliśmy piłkę. Bam, bam, bam, bam. To było nie do wytrzymania, no!
-Wbijamy tu do Was! – krzyknęli trzymający się za ręce Cait i Jeydon.
Zaczęliśmy się śmiać i wgl. Było wesoło. Po jakimś czasie każdego bolały ręce od odbijania, więc z powrotem wróciliśmy na ręczniki. Każdy sięgnął po swoją wodę i łapczywie pił. Usłyszałam głuche charknięcia za moimi plecami.
-Just! Ciołku! – poklepałam go po plecach.
-Większość gwiazd boi się, że zginą w zamachu na własną osobę, a ty chcesz się zakrztusić wodą?
-Za bardzo byś tęskniła. – poruszał zabawnie brwiami.
-Hahaha. Ależ ty zabawny. – wystawiłam mu język.
*Noc*
Mój i Caitlin hotelowy pokój był cudowny. Nic dodać nic ująć. Ale wracając do mnie i Christiana.
Sprawa Chrisa spędza mi sen z powiek. Czemu musiał się zakochać akurat we mnie? Przecież w jego klasie, jest tyle ładnych dziewczyn, no! A on sam jest super kumplem i dobrym materiałem na przyjaciela, zarówno jak na chłopaka. „Bo ty masz najpiękniejsze oczy na świecie” – ktoś mi kiedyś powiedział. No chyba pozostało mi je sobie tylko wydłubać. Nie ma oczu, nie ma miłości. No to tak… współczułam mu. Najpierw ja i Bieber, a potem Caitlin i Jeydon, a on biedy musi oglądać nasze czułości i rozmyślać co by było gdyby. Teraz będzie jeszcze gorzej, bo jego siostra też ma chłopaka. Czemu tylko dziewczyny zauważają, że jemu jest źle? Tak właściwie to tylko ja i Cait. Ale nawet Justin – jego najlepszy przyjaciel nie widział, że Chris ma doła i obściskiwał mnie i całował na jego oczach. Na jego miejscu pocięłabym się zaschniętą bułką kajzerką, kurcze. Widząc ból Christiana miałam ochotę mocno go przytulić i powiedzieć „kocham cię”. Tak. Kocham go. Jakoś nie zbyt się przejmuje tym, ze niektórzy mogliby to uznać na zdradę wymierzoną w stronę Justina, bo ja sama wiem, że gdybym powiedziała o tym Justinowi, nie byłby na mnie zły. Ale aparacikowi to ja już nie mogę kompletnie nic powiedzieć. Dziewczyna, którą kocha wyznaje mu miłość, ale nie może z nim być, bo swojego chłopaka kocha mocniej. Niby nic takiego, bo w końcu wyznaję mu miłość, ale to może zranić. Zakazana miłość. Jabłko niezgody. Zakazany owoc. To wszystko idealnie pasuję to tej sytuacji. Kolejnej fali bólu zakrywającej twarz mojego przyjaciela (i więcej niż przyjaciela) bym już nie zniosła.
______________________________________
Kocham ten rozdział. <3
Mam wenę, więc dodaje dość często. :D
Jak się podobaaa?
Trochę krótki i nudny, aleee.
Pytania? :
Do neeext. <3
1 komentarz:
Exxtra ;)
Do next.
Prześlij komentarz